sobota, 21 listopada 2015

Pamiętny dzień.

"Gdy­by można odmłodzić człowieka, jak drze­wo. Ściąć z niego złe wspom­nienia, zes­kro­bać cały ból, wszel­kie roz­cza­rowa­nia, jak mar­twą tkankę; poob­ci­nać błędy, głupie de­cyz­je, po­myłki, przeświet­lić myśli."

                Olga Tokarczuk.

  Dokładnie rok temu, 21 listopada 2014r, o godz. 22:11, zamieściłam ten cytat na Facebooku. Zobaczyłam go na jednej ze stron, którą polubiłam i po prostu udostępniłam na swojej tablicy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak wielką prawdą się okaże.

  Był piątkowy wieczór. Czekałam aż Krzyś dojedzie do Berlina, bo stamtąd mieli Go zabrać do domu na weekend. 

  Ach, ta Jego praca! Najpierw kochał ją i był nią zauroczony, a po kilku latach wręcz jej nienawidził. Ci wszyscy dyspozytorzy, którzy traktują kierowcę jak przedmiot...

  Patrząc na zegarek, stwierdziłam, że z pewnością już dojechał do tego Berlina i postanowiłam zadzwonić. Lecz po drugiej stronie telefonu nikt nie odebrał. Hm, pomyślałam sobie, że pewnie mój Gucio znów wsadził gdzieś telefon i nie słyszy. A może wyszedł na chwilę z ciężarówki? Oj, długo wydzwaniałam i z każdą minutą robiłam się coraz bardziej niespokojna.

  Pamiętam też, że gdy położyłam się spać, to coś mi latało i bzyczało po pokoju. Nawet nie próbowałam za tym czymś ganiać. Pomyślałam sobie tylko, że rano gdy się obudzę, to Gucio na pewno już będzie w domu. Nie było. Po obudzeniu się dzwoniłam jeszcze wiele razy. Cisza na łączach. Panika...

  Nie wiem, kto lub co rządzi tym światem. Na pewno jakaś siła, która czasami daje zbieżne ze sobą zdarzenia, o których dowiadujemy się dopiero po pewnym czasie. 

  21.11.2014r, godzina w której zamieściłam cytat, był dokładnie wtedy, gdy Krzyś z wylewem leżał pod tomografem. Potem, gdy z kliniki otrzymałam płytę, zobaczyłam na niej godzinę - 22:11. A to bzyczenie po pokoju? Gucio?

  To wszystko nie mogło być tylko czystym przypadkiem. To była zapowiedź tego najgorszego, co miało się wydarzyć. Co już się wydarzyło, ale ja o tym jeszcze nie wiedziałam.

 

  

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz